piątek, 22 sierpnia 2014

Prolog

Sekundy, minuty, godziny mijały, a moje nogi zaprowadziły mnie na most. Wokół mnie panowała już ciemność. Usiadłam przy barierce i otworzyłam torbę, poszukując swojego, małego skarba. Otworzyłam kosmetyczkę i wzięłam do rąk błyszczący przedmiot. Moje oczy wypełniły się łzami. Tym razem ich nie zatrzymywałam. Pozwoliłam im spływać po moich policzkach. Gorzkie łzy spadały na moje dłonie.
-Za to, że nie jestem idealna – szepnęłam i przyłożyłam przedmiot do skóry, powodując pierwszą ranę- Za to, że mnie nie kochasz- powtórzyłam czynność-Za to, że mnie nie chcesz- kolejna kreska- Za to, że jestem dla ciebie nikim- kolejna- Za to, że w ogóle miało mnie nie być .- krztusiłam się wręcz swoimi łzami- Za śmierć- szepnęłam i mocno przycisnęłam żyletkę do skóry, powodując najgłębszą ranę. Rzuciłam przedmiot na ziemię i podkuliłam nogi do klatki piersiowej. W ciszy obserwowałam jak z ran wypływa coraz więcej czerwonej cieczy.

**********************************
No to mamy już prolog ;). Co o nim myślicie? Jak można było zauważyć, to zaczynam nowe opowiadanie pt :  " Espoir" . Mam nadzieję, że kogoś zaciekawi ;)

2 komentarze:

  1. Ciekawe :-) Czekam na rozdział 1 !

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, to jest takie genialne, naprawdę! <3 Chcę więcej, dużo więcej.. Chcę pierwszego rozdziału. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo! <3
    Zapraszam także do siebie:
    labrer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń